Każda pora roku posiada swoje plusy i minusy. Która jest najpiękniejsza, to z pewnością kwestia gustu i upodobań każdej osoby. Niewątpliwie jednym z najbardziej dokuczliwych czynników wpływających na stan zdrowia jest uczucie zimna, które nierozerwalnie związane jest z porą jesienną i zimową. Czas przeziębień niezbyt korzystnie wpływa na nasze funkcjonowanie, które w razie zainfekowania się wymaga zastosowania różnych specyfików chroniących lub leczących osłabione chorobą organizmy. Drogi oddechowe najbardziej podatne na działanie zimnego powietrza z całą pewnością nie sprawiają miłego uczucia gdy poczujemy specyficzny ból. Szukając sposobów czym płukać gardło, w zasadzie posiadamy dwie metody. Pierwszy z nich, to reklamowane mnóstwo różnego rodzaju specyfików, które zgodnie z obietnicami reklamowymi przynoszą ulgę i poprawę już po kilkunastu sekundach od zastosowania. Czar ekranu potrafi zdziałać cuda, gdy widzimy jak reklamowany produkt działa natychmiastowo i skutecznie. Zazwyczaj jednak, gdy na skutek siły działania psychologicznego decydujemy się na zastosowanie owego specyfiku, bardzo szybko przekonujemy się w jakim stopniu powinniśmy wierzyć reklamom. Przynajmniej jedna pozytywna lekcja, jaką można wyciągnąć to ta, że do pewnych rzeczy należy podchodzić ostrożnie i z dystansem.
Natura, z której przecież wywodzi się rodzaj ludzki, w istocie powinna nakierować na drugą drogę, tę na której powinno się odnajdywać właściwe metody pomocy organizmowi zaatakowanemu niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Zioła, to przecież cudowna apteka, która oferuje prawdziwe naturalne skarby lecznicze. Powrót do tradycyjnych metod zapobiegania przeziębieniom czy już ich leczenie, wydaje się stawać coraz bardziej popularne w świadomości społeczeństwa. Któż nie słyszał o lipie czy podbiale z ich nadzwyczajnymi cechami antygrypowymi. Nie wspominając już o wszechstronnym rumianku, który ze stuprocentową skutecznością przynosi ulgę podczas płukania. Jednak decyzja o wyborze zawsze należy do nas.
