Każdy z nas na co dzień musi liczyć się ze swoimi możliwościami finansowymi. Budżet domowy musi być tak skonstruowany, by bilans wyszedł co najmniej na zero (broń Boże na minus). Domowy budżet w przeciwieństwie do budżetu państwa nie ma możliwości do drukowania pieniędzy. Można co prawda zaciągnąć pożyczkę lub kredyt ale to na dłuższą metę nie działa. Można co najwyżej wpaść w spiralę kredytową. Finanse domowe – szczególnie w tych uboższych rodzinach uczą gospodarności oraz kreatywności. Wymuszają również podejmowanie trudnych decyzji. Odpowiednie podejście do finansów domowych, równoważenie wydatków i przychodów powoduje, że rodzina może się rozwijać. Oczywiście jeśli posiada środki, które zaspokoją jej podstawowe potrzeby. Niestety, w dzisiejszych czasach coraz trudniej przeciętnym ludziom związać koniec z końcem. I coraz częściej w budżecie domowym powstaje dziura, którą trzeba załatać. Wielu ludzi zaczyna korzystać z pomocy społecznej i innych form wsparcia ze strony instytucji państwowych.
