Kiedy spotkają się dwie starsze panie, o czym będą rozmawiać? Oczywiście o wnukach, pracy, rodzinie, znajomych, wspomnieniach, ale przede wszystkim o chorobach. Okazuje się, iż wśród pokolenia sześćdziesiąt plus jest to jeden z najpopularniejszych tematów do rozmów. To przerażające, że zdrowe kobiety lubią rozmawiać o takich tematach, skarżyć się i narzekać na wszystko i na nic, przechwalać, kto ma bardziej chorą rodzinę. Czasem ma się wrażenie, iż to istny wyścig: „mnie trawi cukrzyca, miażdżyca i kamica nerkowa”, „mnie również cukrzyca, miażdżyca i kamica nerkowa, ale do tego jeszcze bolą mnie kolana, wątroba i stawy w łokciu”, „naprawdę? No mnie też, ale nie chciałam już narzekać. A miewasz też takie mocne migreny jak ja?”- i tak w kółko. Kto z nas nie słyszał podobnej rozmowy, prawda? Niestety, choroby te, to nie żarty i nie należy sobie ich dorabiać, jeśli na nie nie cierpimy. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy mówimy takiej babci, że męczy nas cukrzyca, następnie w wyniku odpowiednich czynników mamy atak padaczki i babcia zamiast potraktować nas jak potencjalnie chorą na padaczkę, pomyśli że to przez brak cukru i wstrzyknie nam insulinę. Konsekwencje tego mogłyby być prawdziwie daleko idące. Ale starsi ludzie o tym nie myślą, byleby mieć więcej chorób niż sąsiad.

oliwkowo.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here